SCENA 18
SCENA: jak zaplanowanoNa miejscu juz zaczely sie zbiegac inni klanbracia formujac oddzialy. Szybko odnalazlem swoj, zlozony z samych ulepszonych skazancow-klanbraci obok oddzialow formowanych przez niewolnikow. Bedziemy stac na czele ataku wiec w moim stanie rzadza walki ustepuje strachowi o wlasne zycie mimo ze szponowladzi juz zaczynaja zagrzewac do walki przeciwko klanowi Skryre - wszyscy jednak wiedza jak smiertelnymi truciznami dysponuje ten klan - i przed ktorymi nie ma ucieczki...
Szybka mobilizacja i towarzyszacy jej chaos z ciagle zbiegajacymi sie klanbracmi sprawia ze wymarsz oddzialow jest w nieladzie. Smagani batami niewolnicy zostali rzuceni przodem a my zaraz za nimi poprzedzajac kilku tysieczna fale zwyklych klanbraci. Podnieceni i rzadni krwii gnamy w strone tuneli Skryre w nadzieji ze zaskoczymy wroga zanim uzyje swej broni w ciasnych tunelach.
Nie moge tak zginac! Nie po to Rogaty Szczur uratowal mnie z rak opracow Mouldersow bym zdechl od broni Skryre!
Czy pierwsze oddzialy niewolnikow bardzo zaskoczyly klan Skryre? 75%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
Te przeklete myszobraty nie ufaly nikomu rozstawiajac silne posterunki przy wejsciu do ich jamy. Pozbijane kule z toksynami zaczely zbierac swoje zniwo zanim pchani rzadza i strachem niewolnicy oczyscili droge.
Czy zginelo ich ponad polowe? 50%
WYROCZNIA:
wynik: Tak, ale...
ale widac ze zielone opary w koncu tunelu szybko unosza sie do gory jakby byly wyciagane. Wentylacja!