sobota, 29 września 2018

Plan spisku, scena 8-9

SCENA 8

  SCENA: scena zmodyfikowana
  ZDARZENIE:
    fokus: Akcja postaci niezależnej
    temat: status quo
    akcja: prowadzenie
Uslalmy o kogo chodzi
  KOSTKA: 2
Mistrz cialoksztaltowania. Mam sie podleczyc by wykonac misje dla niego, wiec sadzilem ze jestem dosc waznym osobnikiem stanowiacym glowny element planu, tymczasem przebywajac pod jego opieka wpadlem w inne tarapaty w ktorych moje zycie i jego misja byly zagrozone, a mimo to nie wtracil sie. Te klopoty byly zwiazane z
  TEMAT: przedstawiciel
przybyciem przedstawiciela Szarego Proroka. Przedstawiciel byl zainteresowany pokazem mniejszych usprawnien zwyklych skavenow gdzie ulepszenie nie odbywa sie kosztem intelektu, aby w taki sposob ulepszyc straz przyboczna proroka. Gdy poganiacze poinformowali go ze wlasnie jestem po niewielkim ulepszeniu, zarzadal demonstracji moich umiejetnosci. Po chwili wiec wrzucono do mojej zagrody innego zniewolonego skavena. Liczne blizny na jego  ciele swiadcza ze bylo to dawno temu.
Czy zanim odwiedzil nas przedstawiciel Szarego Proroka, minelo wystarczajaco czasu aby nieco sie podleczyc? 50%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak
W takim razie naturalnie podleczylem 1pkt Zywotnosci
// mam obecnie 7/12 Zyw

Statystyki niewolnika WW 30 Zr 35 S 3 Zyw 9 Wt 3 brak pancerza i broni
Rozjuszeni kijami poganiaczy stanelismy do walki.
Inicjatywa moja 36+
  KOSTKA: 8
Inicjatywa niewolnika 35+
  KOSTKA: 10
Wiedzac ze od tego zalezy jego zycie, zniewolony skaven rzucil sie na mnie niemal od razu z pazurami
  KOSTKA: 80
Udalo mi sie uchylic i sam zaatakowalem
  KOSTKA: 5
Przejezdzajac szponami po jego pysku
  KOSTKA: 10
furia
  KOSTKA: 1
trafienie krytyczne +2
  KOSTKA: 100
Przywalilem mu tak mocno ze az go calkowicie zamroczylo. Stoi oszolomiony przedemna a ja wykorzystuje to do ponownego ataku
  KOSTKA: 75
Cos zle wymierzylem chyba spodziewajac sie jakiegos uniku ze strony zamroczonego przeciwnika i haniebnie spudlowalem.  Machniecie pazurow obok jego pyska otrzezwilo go i rzucil sie na mnie z kontratakiem
  KOSTKA: 44
Bez problemu uniknalem ciosu znow atakujac
  KOSTKA: 57
Stoimi na przeciwko siebie piszczac na siebie nawazajem nieskutecznie wymachujac pazurami.
  KOSTKA: 24
W koncu jego pazury dosiegly mi lewego ramienia
  KOSTKA: 1
Jednak zaledwie mnie zarysowal. Rozjuszyl mnie tym tylko
  KOSTKA: 31
  KOSTKA: 7
krytyk + 8
  KOSTKA: 4
Z cala sila wbilem mu pazury w gardlo calkowicie je rozrywajac. Poczulem jak szpony zatrzymuja sie dopiero na jego kregach szyjnych. Zacisnalem piesc lamiac kark w rozcharatanym gardle.
To zrobilo wrazenie. Zadowolony przybysz  odszedl z cialoksztaltowaczem omawiajac szczegoly przyszlych transakcji, a ja zostalem ze zwlokami niewolnika u stop. Oto moj dzisiejszy posilek.
Czy zostane juz  zostawiony w spokoju do pelnego wyleczenia? 80%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak
Co nastapilo dosc szybko dzieki okladaniu ran jakimis masciami przez poganiaczy na polecenie cialoksztaltowacza. W ciagu kilku dni bylem w pelni zdrowy.
Czas jaki minal w tym czasie spedzilem takze na rozmyslaniach. Czy powinienem po powrocie do mojej klanowej czesci pod-miasta doniesc Zameekowi o spisku Mouldersa czy moze jednak jakos go zabic?
Jesli ostrzege go, to jakie beda skutki? Moja pozycja w klanie moze wtedy wzrosnac, jestem teraz stosunkowo silniejszy od reszty klanbraci i bylaby to swietna okazja aby poprawic swoj status. Pytanie tylko czy nie padne wtedy celem zemsty cialoksztaltowacza? Juz raz zostalem wrobiony w smierc mojego dowodcy. Teraz moge sam byc ofiara, a Zameek nie bedzie mnie chronil mimo ze ocale mu zycie.
Istnieje takze mozliwosc ze moje informacje zostana uznane ze probe zemsty na Mouldersie. Wtedy czeka mnie niechybna kara za lzenie, a moj dalszy zywot bedzie rownie niepewny co juz kompletnie nieznaczacy.
Chyba jednak bede musial zdradzic herszta mojego klanu i go zabic.

[dopisuje postac: poslaniec Szarego Proroka; chaos: 6]

// uaktualniam KP o odzyskanie calej Zywotnosci; przyznaje 5PD

KONIEC SCENY 8

SCENA 9

  SCENA: scena zmodyfikowana
  ZDARZENIE:
    fokus: Wprowadzenie nowej postaci niezależnej
    temat: portale
    akcja: kwestionowanie
Gdy zobaczylem jak po jamie kracil sie Aarneks - jeden z glownych dowodcow w moim klanie w tym pod-miescie, wiedzialem ze przyszedl dzien powrotu do macierzystego Skaul, a on ma nadzorowac transport. Gdy po pewnym czasie przybyl jeden z poganiaczy by zaprowadzic mnie do mojego cialoksztaltowacza, okazalo sie ze w norze byl takze Aarneks. Zrozumialem wiec ze jest zamieszany w spisek i chce przejac wladze po Zameeku. Gdy poganiacz odszedl Moulders wyjawil plan.
Razem z transportem ulepszonych skavenow do Skaul pojdzie tez transport roznych skrzyn. Wewnatrz jednej z nich ma byc ukryta kula z trucizna uzywana przez Skryrenskie kulomioty. Moim zadaniem bedzie wydostanie jej i wrzucenie do nory w ktorej bedzie znajdowal sie Zameek. Chmura uwolnionej trucizny bedzie tak zabojcza ze w ciagu kilku chwil zabije wszystko co zylo w tej norze.
W tym momencie Aarneks zaczal sie pytac czy uwolniona chmura trucizny w pod-miescie nie wytruje przypadkiem pol jego klanu, zostal jednak uspokojony ze oczywiscie nie, ale pewnie rozejdzie sie troche po tej czesci jamy wiec lepiej wtedy nie przebywac w tej czesci pod-miasta.
Nie sprawial wrazenia usatysfakcjonowanego udpowiedzia. Chcial przejac wladze w stadzie, ale najwidoczniej chcial przejac wladze nad silnym stadem a nie szczatkami wytrutego klanu i niewiele znaczyc w pod-miescie. Stal wiec w milczeniu tyko zgrzytajac zebami, a ja potwierdzilem ze rozumiem zadanie. Nie mialem innego wyjscia.
Zostalem wiec wygoniony z pomieszczenia do grupy zbierajacej sie do wyjscia.
Jak duza jest to grupa?
  FUDGE: 0
Okazalo sie ze poza mna jest jeszcze 1 ulepszony skaveny ktory trafi do odzialow Zameeka. Czy pochodzi z mojego stada i go znam? 50%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak, ale...
ale nic nas nie laczy. Dochodze wiec do wniosku ze wychylanie sie z pytaniami mogloby byc dla mnie niebezpieczne, zwlaszcza w kontekscie przyszlych wydarzen.
Po chwili poddowodcy mojego klanu kazali nam i innym niewolnikom zabrac pakunki ktore mielismy przetransportowac do naszej czesci pod-miasta. Wypatruje wiec skrzyni w ktorej ma byc ukryta kula. Wolalbym sam ja niesc aby przez przypadek jej nie uszkodzic i nie zginac przez jakiegos parszywego niewolnika ktory ja upusci. Czy ktos juz ja wzial do niesienia? 30%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak
Niewolnik? 80%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak i...
poza nia ma jeszcze kilka ladunkow. Dobrze sie sklada. Rozgladam sie wsrod wolnych pakunkow i wybieram jakis duzo wiekszy sprawiajacy wrazenie ciezszego od skrzyni z bronia Skryre. Podnosze go i wladczo zabieram niewolnikowi skrzynie z bronia rzucajac mu w zamian ciezszy pakunek. Niech sam dzwiga - ja nie zamierzam sie przemeczac.
Czy ktorys z poddowodcow na to zareaguje? 10%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak
Czy potraktuje mnie jako osobnika migajacego sie od pracy? 20%
  WYROCZNIA:
    wynik: Tak, ale...
tylko zwyzywa od nierobow i ostrzerze ze bedzie mnie mial na oku.
Gdy ladunek byl rozdzielony na komende ruszylismy do naszej czesci pod-miasta.

[dopisuje postaci: Aameks - dowodca w klanie Skaul, oraz inny ulepszony klanbrat;usuwam watek:ucieczka; chaos: 5]

KONIEC SCENY 9

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

W jamie herszta Skryre - zwyciestwo - czesc 2, scena 22

SCENA 22 - Czesc 2 Z kula w lapie patrze w dol na pole bitwy i oceniam odleglosc. Jestesmy nieco daleko od kotla walk ale za to wysoko c...