SCENA 10
SCENA: scena zmodyfikowana
ZDARZENIE:
fokus: Wydarzenie poza kadrem
temat: bogactwo
akcja: prześladowanie
Wchodzac do naszej czesci pod-miasta,
widzielismy jakies zamieszanie i tlum zebranych skavenow piszczacy na
mala zbrojna grupe. Podobno chodzi o jakies potajemne wymkniecie sie
na powierzchnie mniejszego dowodcy i zdobycie sporej ilosci spaczenia
co mocno zirytowalo wyzszych w hierarchii dowodcow.
Czy poczuli sie zagrozeni wielkim
osiagnieciem niskiego dowodcy? 80%
WYROCZNIA:
wynik: Tak
W takim razie musieli sami naszczuc na
nich reszte mieszkancow aby umniejszyc ich zaslugi.
Czy agresja werbalna bedzie eskalowac?
25%
WYROCZNIA:
wynik: Tak
W koncu jeden z klanbraci z przybylego
wypadu nie wytrzylal napiecia i scial leb najblizszego piszczacego
osobnika. To tylko sprowokowalo tlum zamiast go ostudzic. Rzucili sie
wiec w wir bratobojczej walki co przy tak gigantycznej przewadze
liczebnej dlugo nie trwalo. Wtedy wszyscy zwrocili wzrok na grudy
spaczenia zabitych wlascicieli.
Czy ktorys z obecnych dowodcow
zareaguje pierwszy? 35%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
Hordy rzucily sie na spaczen wyrywajac
go sobie na wzajem, szarpiac sie i gryzac, a z podniecenia ich
wzajemna agresja zaczela rosnac. Widzac to dowodcy zaczeli wydawac
rozkazy chcac uspokoic klebowisko. Czy robia to skutecznie? 50%
WYROCZNIA:
wynik: Tak i...
Prewencyjnie zaden z nich nie smial
tknac lezacych na ziemi swiecacych kawalkow. Byc moze bali sie ze
sami padna ofiara tlumu, a byc moze woleli oddac skarb Zameekowi aby
mu sie przypodobac. Tak czy inaczej wybrali kilku klanbraci do
zebrania calego spaczenia i udali sie w strone nory Zameeka. Gdy tlum
sie rozszedl na srodku zostalo kilkanascie cial martwych
szczuroludzi, nie tylko z samowolnej misji...
Wracam wiec do konca sceny 9
KONIEC SCENY 10
SCENA 11
Po przyjsciu do skoszarowanych czesci
korytarzy zlozylismy ladunki w magazynie. Bede tu jednak musial
wrocic pozniej aby wykrasc bron ze skrzyni ktora nioslem. Nie ma co
teraz ryzykowac.
Jak bardzo jest pilnowany magazyn?
FUDGE: -1
Jeden klanbrat tylko? Niby latwo ale
moglo by nie byc nikogo. Bede musial cos wymyslec.
Razem z drugim ulepszonym klanbratem
zostalismy wyslani do czesci z innymi ulepszonymi osobnikami. Nasze
umiejetnosci znacznie wyroznialy sie w stosunku do innych klanbraci,
ale jednak szybko zdalem sobie sprawe ze nie wiaze sie to z zadnym
wiekszym prestizem. Nikt z nas nie trafil tutaj ze wzgledu na wlasne
zaslugi. Wszyscy cos zawinili i popadli w nielaski i po prostu mieli
na tyle szczescia ze przezyli eksperymenty Mouldersow. Dalsze miejsce
i pozycje musze juz wywalczyc sobie sam.
Dobra, najwazniejsze ze zyje, trzeba
zajac sie zamachem, tylko tak zeby nie wpasc. Czy ta czesc pod-miasta
jest pilnowana czy moze bedac ulepszonym klanbratem mam swobode
poruszania sie? 50%
WYROCZNIA:
wynik: Nie i...
i znajdujemy sie stosunkowo blisko
licznych rozwidlen i budowli ulatwiajacych znikniecie. 'O tak tak.
Idealnie. Latwo uciec - zniknac.' Pozostaje tylko kiedy.
Zasiegam jezyka czy inni kamraci wiedza
cos o jakichs misjach w najblizszym czasie. 30%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
No tak, tylko do wielkich i znaczacych
misji jestesmy szykowani wczesniej, zazwyczaj to nic nie powiedza.
Bede wiec musial zrobic to jak najszybciej gdy pod-miasto zapadnie w
sen, tylko ze najpierw przydaloby sie jakos dozbroic, bo wszystko mi
zabrali.
Czy otrzymam jakas bron po
przydzieleniu do oddzialu? 10%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
A niby kto by o nas myslal. Zaraz
zaraz. Moje rzeczy pewnie juz ktos sobie przywlaszczyl ale sprawdzic
nie zaszkodzi.
Czy mialem cos potajemnie skitrane? 25%
WYROCZNIA:
wynik: Tak
Musze sobie przypomniec o zawartosci
mojej skrytki
FUDGE: 0
Skarbow tam nie bylo. Mialem odlozona
na czarna godzine porcje proszku na dobre sny ale wartosciowej broni
czy spaczenia nie mialem. O tak najchetniem bym to wciagnal wszystko
i zapomnial o tym calym koszmarze. Jak mogli mi to zrobic! Mialem juz
wyrobione miejsce i niedlugo bym awansowal! O Myszobraty przeklete!
Gdy sytuacja sie rozluzni ide do mojej
skrytki. Czy wydazy sie cos co uniemozliwi moje wyjscie? 10%
WYROCZNIA:
wynik: Nie, ale...
jeden z nizszych dowodcow zwrocil uwage
ze opuszczam skoszarowana czesc jamy. Niedobrze. Stane wiec na srodku
i zaczne udawac ze sie rozgladam. Wlasciwie to moge pomyslec o broni
z innych zrodel. Skoro sami nam nie dali moze wystarczy zapytac? Bede
mial powod aby udawac ze czegos szukam - bo przeciez szukam!
Zaczepiam najblizszego skavena o kierunek do odpowiadajacego za nas
kwatermistrza. Robie to jednak w taki sposob aby miec pewnosc ze
dowodca ktory mnie obserwuje widzi to. Gdy otrzymam odpowiedz ide do
niego.
Czy obserwujacy mnie poddowodca bedzie
szedl za mna? 50%
WYROCZNIA:
wynik: Nie i...
najwidoczniej uznal ze warto
skoncentrowac sie na innych sprawach. Gdy skrece w pobliskie
przejscia i upewnie sie ze moge swobodnie oddalic sie, zawracam inna
droga i kieruje sie do miejsca mojej skrytki.
Do niedawna byl to moj domowy teren
wiec czy spotykam tam jakichs bylych kamratow? 70%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
I bardzo dobrze. Nie zatrzymywany
docieram do miejsca skrytki. Czy jest nienaruszona? 90%
WYROCZNIA:
wynik: Nie i...
kompletnie rozwalona. O przeklete
szczury. Ktorys zdrajca mnie okradl. Ktos musial mnie widziec jak z
niej korzystam wczesniej ale bal sie mnie okrasc dopoki mnie nie
pojmali. Zgrzytajac zebami z wscieklosci wracam do moich nowych
koszar.
Nie mam nic co moglbym wymienic na
jakas bron lub jakas dodatkowa ochrone. Cale szczescie ze moje pazury
i kly wystarczajaco mocno wyrosly i stwardnialy przez tego
przekletego Mouldersa aby mogly mi realnie sluzyc w walce wrecz.
Wlasnie, proca! Z tego wszystkiego
zapomnialem ze w razie czego moze mi sie przydac. Wracajac do nowych
kwater rozgladam sie za jakimis kawalkami skory, szmat, rzemienia czy
czegokolwiek z czego moglbym zrobic byle jaka opaske do miotania. Czy
znajduje cos po drodze? 40%
WYROCZNIA:
wynik: Nie, ale...
natrafiam na
TEMAT: żywność
Bedac juz blisko skoszarowanych jam
znalazlem sie w poblizu spizarni dla dowodcow. Takie zapachy mozna
wyczuc tylko pladrujac piwnice domostw nieznosnych ludzikow. Kreca
sie skaveny miedzy nia a miejscem przyzadzania posilkow i nie bede
ryzykowac, ale sprobuje podkrasc sie do wyrzucanych odpadow.
Dowodztwo woli mieso a nie skory i wnetrznosci. Ostroznie podkradam
sie przy scianach.
Test skradania sie : 36 Zr + 10
grotolaz
KOSTKA: 97
Test spostrzegawczosci krecacych sie
klanbraci : 25 Int
KOSTKA: 99
5 porazek vs 7 porazek
Tak bardzo skupialem sie na obserwacji
pobliskiego skavena ze wlazlem w stos garnkow rozwalajac je dookola z
wielkim halasem zrzucajac dodatkowo co sie dalo z pobliskich polek.
Na szczescie spadajace z gory rzeczy grzmotnely w lep pobliskiego
skavena ktory skulil sie przysypany spadajacymi rzeczami nie majac
szansy na rozgladanie sie.
Biore nogi za pas i zwiewam zanim zleca
sie inne osobniki zwabione halasem.
Czy ktos zwrocil na mnie uwage gdy
czmychalem? 10%
WYROCZNIA:
wynik: Nie i...
po chwili wmieszalem sie ruch w glownej
jamie oddychajac z ulga. Wracam do skoszarowanej czesc jamy, po
drodze zachaczam jednak do kwatermistrza. Nie wiele sie jednak
spodziewam po nim spodziewam. 20%
WYROCZNIA:
wynik: Nie
Kwatermistrz przegnal mnie precz gdy
tylko spytalem o jakas bron. Sam musze ja sobie wywalczyc i zdobyc.
Tylko ze mi potrzebna juz teraz a nie gdy bedziemy walczyc z
ludzikami!
Ciagle jakies utrudnienia! Co nie
wymysle aby sie przygotowac to wszyscy przeszkadzaja! Jak w takich
warunkach mam zabic Zaameka? Nie ma co z tym zwlekac bo jeszcze cos
wymysla i bedzie trudniej.
Szukam sobie miejsca mozliwie blisko
wyjscia z tej czesci jamy, tak aby latwo mi bylo oddalic sie. Jak
pod-miasto ulozy sie do snu postaram sie wymknac po bron od
cialoksztaltowacza.
[chaos: 4]
// przydzielam 10 PD
KONIEC SCENY 11
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz